To był przepiękny rok, pełen plenerowych, kolorowych ślubów. Tak kolorowych, że dopiero, gdy pracowałem nad poniższym zestawieniem, zorientowałem się, jak niewiele jest w nim czarno-białych fotografii, które przecież tak bardzo lubię. Ale czasem właśnie tak powinno to wyglądać. Zanim więc nastąpi szaleństwo związane z kolejnym sezonem (a wierzcie mi, ten rok będzie zupełnie wyjątkowy!), pokazuję, co udało nam się zrobić wcześniej :)

Jeśli wolisz obejrzeć te wszystkie zdjęcia w swoim tempie, poniższa część jest dla Ciebie. I jak zawsze, polecam oglądać na czymś większym niż ekran telefonu :)